Inwestor: Remos S.A.
Projekt: Rafał Kłosiński (grafik.wroclaw.pl)
Konsultacja: mgr. inż. arch. Anna Morasiewicz
Wykonanie: Graffiti Wrocław, Rafał Kłosiński, Joanna Dobrzycka
Rok: 2022
Zazwyczaj łącznikiem między graffiti a sądem jest art. 124 kw, ale życie lubi zaskakiwać :)
Dostaliśmy zapytanie o realizację muralu na ścianie w gmachu Sądu Okręgowego we Wrocławiu. W holu budynku miał powstać mural, który nie tylko miał ozdobić przestrzeń, ale także odzwierciedlić historię i powagę tego miejsca. Brzmiało to jak wyzwanie, którego zechcieliśmy się podjąć. W końcu nie codziennie ma się okazję pracować w takim miejscu.
Budowla sądu wzniesiona została w połowie XIX wieku i od tamtej pory jest miejscem, gdzie codziennie rozgrywają się ważne dla okolicznych mieszkańców sprawy. Wrocławski kompleks sądowo-więzienny to rozpoznawalna, ceglana budowla, która z wyglądu przypomina obronną twierdzę. Nasze prace zaczęliśmy od szukania inspiracji i konsultacji z projektantem wnętrz, który zaproponował, aby oddać hołd zabytkowej architekturze budynku i namalować na ścianie jego neogotycką fasadę.
Planowany mural miał powstać na wielkiej ścianie w holu i zaczynać się od wysokości drewnianej lamperii. Dodatkowo ścianę przedzielały dwie pary masywnych drzwi. To tworzyło pewne ograniczenia, ale i nadawało ramy do zbudowania kompozycji muralu.
Zabraliśmy się za prace koncepcyjne i szkicowanie. Myśleliśmy o różnych sposobach pokazania budynku sądu, z różnej perspektywy. Najkorzystniej wypadła kompozycja z perspektywą w dwóch punktach zbiegu. W centralnym miejscu ściany, pomiędzy drzwiami, umieściliśmy część budowli z dawnym wejściem głównym, otoczonym dwiema charakterystycznymi, ośmiokątnymi wieżami. Po bokach zbiegały się fasady, które prowadzą wzdłuż ulic Podwala i Krupniczej. Gdy ustaliliśmy koncepcyjnie jak ma wyglądać mural, zabraliśmy się za tworzenie projektu.
Proces jego tworzenia, zaczęliśmy od obfotografowania aktualnej elewacji budynku, co nie obyło się, bez zwrócenia uwagi czujnej ochrony :)
Spośród licznych zdjęć wybraliśmy kilka, które miały stanowić bazę pod finalny projekt. Każde z nich zostało obrobione w programach graficznych przez naszego grafika. Usunięte zostały wszystkie niechciane elementy jak przewody i trakcje elektryczne, znaki drogowe, pojazdy czy postacie.
Priorytetem było zachowanie poważnego charakteru muralu i nawiązanie do historii tego miejsca. Postawiliśmy na jednobarwny styl grafiki, inspirowany wyglądem kontrastowych fotografii lub starodawnych grafik, wykorzystujących grę światła i cienia. Taka mono barwna grafika doskonale podkreśla ponadczasowość miejsca, w którym się znajduje, łącząc w sobie nowoczesną surowość i starodawny charakter.
Nasz grafik, za pomocą szeregu graficznych sztuczek, przerobił wygląd projektu z realistycznego zdjęcia, na czarno-białą czy bardziej jednokolorową grafikę. Dodatkowo, aby wyostrzyć krawędzie, bitmapa została zamieniona na grafikę wektorową, która nie traci na ostrości przy jej powiększaniu na ścianie.
Po wykonaniu projektu, przyszedł czas na testy kolorystyczne. Wymieszaliśmy próbki z palety NCS i sprawdziliśmy, jak będą wyglądać na ścianie, bo wiadomo, że farba na ścianie a na wzorniku to dwie różne historie. Gdy kolor był ustalony i wymieszany, ostatnim etapem pracy było dynamiczne przeniesienie projektu na ścianę, czyli malowanie muralu.
Pomimo że mural był dużych rozmiarów, miał być oglądany z bardzo bliska. Do tego projekt zawierał bardzo dużą ilość drobnych elementów, które należało precyzyjnie odwzorować na ścianie. Zdecydowaliśmy się wykorzystać do tego celu rzutnik i malować z ręki, pędzlami, podczas wyświetlania projektu na ścianie. Mieliśmy też kilka metrów odstępu przed ścianą, co pozwoliło na jego użycie. Ze względu na wielkość całego muralu, musieliśmy jednak podzielić projekt i ścianę na mniejsze części i przenosić każdy kawałek z osobna.
Ogólnie prace malarskie nad tym muralem były wyzwaniem logistycznym, ze względu na godziny pracy sądu. Malowanie rozpoczynaliśmy od ok. 16:00, często kończąc o późnych godzinach nocnych. Pozwoliło to jednak na spokojne i dokładne tworzenie, przez co nasza praca była czystą medytacją. Nigdy bym się nie spodziewał, że będę miał możliwość malowania w takim miejscu, ale to dowód na to, że sztuka może przemawiać nawet w najbardziej formalnych przestrzeniach.
Podobne realizacje:
Jeśli szukasz sposobu, aby odmienić swoje miejsce i nadać mu nowy wymiar - jesteśmy do Twojej dyspozycji.
Skontaktuj się z nami teraz